Co dalej?
Najwyższy czas podjąć decyzję. Co dalej?
Bo przecież nie można wiecznie leżeć i robić bezbrzeżne nic, nazywając ten stan
„wielkim bożym planem” albo „czekaniem na wezwanie”. Za chwilę minie
czterdzieste przedwiośnie twojego życia. Z czym zostaniesz?
Z tym, że weszłaś w dorosłość przez ceglaną
ścianę. Z gorszego startu. Z ołowianymi myślami,
z synapsami - maleńkimi mostkami, które łączą neurony, ale w twoim przypadku były jak rdzewiejące kładki, przez które impulsy nerwowe ledwo przebijały się dalej.
Weź życie w
czułe objęcie i zacznij cokolwiek, by ruszyć z miejsca. Bo
kiedyś będziesz chciała usiąść przy stole i powiedzieć, wszystkim ogłosić:
„Tak, utknęłam. Tak sobie leniwie pościeliłam,
że aż się pod kołdrą zapętliłam i prawie udusiłam. Ale to już za mną. Dziś
jestem w miejscu o nazwie Zmieniam.
I choć czasem ten wielki, czerwony smok — ten
z siedmioma głowami, dziesięcioma rogami i szeptem pełnym zwątpienia — próbuje
ci wmówić, że cię pożre… nie zwlekaj.
Podnieś kiecę i uciekaj. Jesteś naprawdę dzielna.

Komentarze
Prześlij komentarz