Uśmiech

Kiedy w cieniuchnych jak włosy żyłach zamiast krwi płynie smoła, kiedy zamiast dwóch komór i dwóch przedsionków w klatce piersiowej ulokowany jest kocioł niewielkich gabarytów wiedz, że za życia, tu na ziemi do tańca porwany nie będziesz. Nie mowa o piekielnych płomieniach, nie mowa o diabelskiej substancji ciekłej i lepkiej, która oblepia wzdłuż i wszerz Twoje ciało, umysł i duszę, bo postanowiłeś podreptać inną drogą niż nas w dzieciństwie uczono. Rzecz w ludzkim zrozumieniu i przetrawieniu bolączek z przeszłości. Jogin powie, że szczęście w głębokim oddechu, a ten co w Boga wierzy, że w modlitwie i przebaczeniu. Choćby nad Tobą słońce z deszczem na zmianę ucinało interesującą pogawędkę, to bez woli odpuszczenia i pójścia "w nowe" zamiast zielonych liści wyjdą... suche gałęzie. Kogo jesienią i srogą zimą utulą? A kogo w lecie w cieniu ochłodzą? Powinniśmy choćby dla tej krwi, by swobodnie płynęła po całym ciele, dotleniając i odżywiając wszystkie narządy, choćby dla tych leśnych rąk, by mogły wziąć w objęcia czyjąś lichą posturę i mocno do siebie przycisnąć, aż w końcu dla tego serca, by mogło kogoś porwać do życiowego poloneza, walca, oberka! Powinniśmy wyjść z własnych uprzedzeń, ograniczeń, zdjąć maski, porzucić lęki, strachy. Ot tak, wyjść przed dom, spojrzeć w górę, zmrużyć oczy i zacząć się uśmiechać.

"I would rather see this world through the eyes of a child"





AURORA - Through The Eyes Of A Child 


PS t ę s k n i ę 

Komentarze

Popularne posty